Czym właściwie jest chmura?

Jeżeli jesteś administratorem systemów, sieci, testerem czy też deweloperem - zapewne to pojęcie jest Ci znane. Jeśli żadne z określeń nie pasuje do Ciebie - może po prostu ciekawi Cię ten temat? Zatem, jeśli chcesz uporządkować, bądź rozszerzyć wiedzę… czytaj dalej.

Do sedna…

Wyobraź sobie serwer, który stoi w Twojej serwerowni…

Serwerownia

Czym jest serwerownia? To wydzielone pomieszczenie w budynku, czasami wręcz cały budynek. Ty - lub Twoja firma - płacicie czynsz, czasem tylko podatek od gruntu za powierzchnię, na której budynek stoi. Budynek ktoś wybudował, dostarcza do niego prąd, dostarcza chłodzenie. Ktoś ten budynek i znajdującą się w nim serwerownię ochrania. Za to wszystko musisz zapłacić, a jeszcze nie doszliśmy do wspomnianych serwerów.

Do tego pojawiają się koszty:

• osprzętu - czyli szaf serwerowych, okablowania itd.;
• serwerów - to dzięki nim możemy uruchomić swój program, udostępnić dane itd.;
• macierzy - to urządzenia, na których przechowywane są Twoje dane, najczęściej podłączone serwerów;
• routerów, switchy - dzięki nim Twoje serwery mogą komunikować się ze światem, po prostu: wiadomość wie, jak trafić do drugiego komputera czy innego serwera;
• innych urządzeń.

Gros powyższych kosztów jest jednorazowa lub odnawiana co 2-3 lata - przez tzw. czas życia sprzętu. Jednak są też koszty stałe, te o których wspomniałem na samym początku.
Jeśli uszkodzeniu ulegnie jeden z elementów infrastruktury czy samego budynku/serwerowni, niezbędna będzie naprawa, wymiana.

W przypadku sprzętu serwerowego mamy kilka dostępnych opcji.

Możemy użyć:

• drogiego serwisu on-site (Serwisant danego dostawcy pojawia się w Twojej serwerowni),
• opcji tzw. next business day (czyli dostawy uszkodzonego elementu w kolejnym dniu roboczym), gdy usterka nie wymaga natychmiastowej naprawy,
• czy nawet mission critical (wymiana uszkodzonej części nastąpi tak szybko, jak to możliwe - zazwyczaj w maksymalnie kilka godzin od momentu zgłoszenia).

Czynnik ludzki

Mamy pomieszczenia, sprzęt, ale ktoś tym musi zarządzać, fizyczne osoby. Mamy ochronę, która przez 24/7 ochrania nasze mienie i gros innych osób, których nie wymieniam - a każda z nich dostaje pensję.

Zbierzmy to w całość

To wszystko, o czym piszę, jest kosztem firmy, która korzysta z rozwiązań w ramach własnych zasobów.

Chmura, to tak naprawdę dokładnie ten sam zestaw podstawowych elementów serwerowni, tylko że umieszczony na terytorium jakiegoś państwa, w okolicy, czy też konkretnym mieście.
Nie wiemy dokładnie, gdzie (również ze względu na bezpieczeństwo naszych danych - choć wiem, może to brzmieć dziwnie). Jednak całkowity koszt budowy i utrzymania serwerowni pokrywany jest przez dostawcę chmurowego, który spełniając wszystkie możliwe wymogi formalne, prawne i inne, gwarantuje dostępność swoich serwerowni dla firm takich jak nasza, w cenie o wiele niższej niż ponoszone przez nas koszty własnego datacenter (jeśli uwzględnimy wszystkie - i mam tutaj na myśli dosłownie każdą składową kosztu utrzymania).

Chmura to nie tylko jeden serwer, router czy macierz. To często szereg rozwiązań koegzystujących z sobą, współpracujących, stanowiąc perfekcyjnie zgrany zespół (pełną usługę).

Rozróżniamy wiele rozwiązań dostarczanych przez dostawców chmurowych. Najpopularniejsze akronimy, z którymi możemy się spotkać, to:

• IaaS - to tak naprawdę serwer w chmurze.

  Wybieramy system operacyjny, parametry, takie jak RAM, CPU czy wielkość dysków, ich szybkość i czas dostępu do danych.

• PaaS - tutaj nie martwimy się już o warstwę serwerową, na naszej głowie znajdują się tylko nasza aplikacja i dane. Resztą zajmuje się dostawca chmurowy.

• SaaS - to pełne rozwiązanie, coś jak pudełkowy program, w którym płacimy tylko za licencję i czas użytkowania (plus wielkość przechowywanych danych). Nie interesuje nas aktualizacja systemu operacyjnego, czy też samej aplikacji. Po prostu korzystamy. Jesteśmy jednak nadal odpowiedzialni za to, komu udostępniamy nasze rozwiązanie.

W modelu chmurowym wyróżniamy także bardzo kluczową rzecz: bezpieczeństwo oraz tzw. shared responsibility model - czyli współodpowiedzialność.

O tym jednak w kolejnym odcinku.